Nie ma spokoju w służbie celnej. Można powiedzieć, że w tej z założenia spokojnej, wyważonej i odpowiedzialnej Służbie - wrze. Powodów jest kilka. Łączy się urzędy celne (Legnica - Wrocław, Gdańsk - Gdynia, w perspektywie Nowy Targ - Kraków czy Cieszyn – Katowice, przeniesienie dyrekcji z Białej Pddlaskiej do Lublina), likwiduje oddziały i posterunki celne, zmienia godziny urzędowania, no i "buduje się" nową siedzibę Głównego Urzędu Ceł. To, że dzieje się to kosztem celników, agentów celnych i przedsiębiorców prowadzących handel zagraniczny, właściwie jakby nikogo nie obchodziło. Wsztstko mimo protestów funkcjonariuszy celnych, którym zmienia się warunki pracy (Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej wystosowała w tej sprawie protest do Ministra Finansów, Jarosława Bauca żądając wstrzymania nieprzygotowanych zmian strukturalnych w Służbie Celnej. Szkoda tylko, że dopiero wtedy, gdy decyzje były już podjęte). [...]